„Zwalczanie ubóstwa drogą do pokoju”. Taki tytuł nosi przedstawione w Watykanie papieskie orędzie na XVI Światowy Dzień Pokoju. Będzie on obchodzony 1 stycznia 2009 r. Przesłanie, zawierające wiele wątków ważnych dla współczesnego przedsiębiorcy, zaprezentował 11 grudnia przewodniczący Papieskiej Rady „Iustitia et Pax”, kard. Renato Martino.

„W zglobalizowanym świecie jest coraz bardziej oczywiste, że pokój buduje się wtedy, gdy wzrastać mogą wszyscy. Wypaczenia niesprawiedliwych systemów wcześniej czy później zażądają zdania rachunku od wszystkich. Ojciec Święty stwierdza bardzo wymownie, że „tylko głupota może zatem prowadzić do zbudowania złotego domu, wokół którego jest pustynia albo zniszczenie. Sama globalizacja nie jest zdolna zbudować pokoju, a w wielu przypadkach jest wręcz powodem podziałów i konfliktów” – powiedział kard. Martino wskazując zarazem, że globalizacja musi być ukierunkowania na cel w pełni humanistyczny, jakim jest głęboka solidarność dla dobra każdego z osobna i wszystkich. W tym kontekście jest miejsce na wkład roztropności i mądrości, jaki wnosi nauka społeczna Kościoła. Orędzie podkreśla, że zasady tej nauki społecznej wyjaśniają powiązania, jakie zachodzą między ubóstwem a globalizacją, kierując działanie ku budowaniu pokoju”.

W orędziu Benedykt XVI przypomina, że na ubogich mamy patrzeć świadomi, iż wszyscy jesteśmy uczestnikami jednego boskiego planu. Jest nim powołanie do tworzenia jednej rodziny, w której każdy człowiek i naród postępować będzie zgodnie z zasadami braterstwa i odpowiedzialności.

Papież wskazuje, że „ubóstwo jest często wiązane z rozwojem demograficznym, tak jak by on był jego przyczyną. W konsekwencji tego prowadzi się na skalę międzynarodową kampanie na rzecz ograniczenia przyrostu naturalnego, również metodami nie respektującymi godności kobiety, a nieraz nawet prawa do życia. Zagłada milionów dzieci nienarodzonych w imię walki z ubóstwem stanowi w rzeczywistości eliminowanie najuboższych z ludzi” – stwierdza Ojciec Święty. Przypomina, że w ostatnim ćwierćwieczu wiele ludów wyszło z ubóstwa mimo znacznego przyrostu demograficznego. Na arenie międzynarodowej pojawiły się ostatnio nowe potęgi ekonomiczne, które zaznały szybkiego rozwoju właśnie dzięki dużej liczbie mieszkańców. Potwierdza to, że ludność jest bogactwem, a nie czynnikiem ubóstwa.

Niepokój Benedykta XVI budzą epidemie, takie jak malaria, gruźlica czy AIDS, ubóstwo dzieci, nadmierny wzrost wydatków na cele wojskowe i konflikty zbrojne oraz obecny kryzys żywnościowy. Wszystkim tym przyczynom i przejawom ubóstwa można skutecznie przeciwdziałać tylko przy pomocy moralnie akceptowalnych środków. Globalizacja musi być ukierunkowana na dobro całej rodziny ludzkiej, a każdy człowiek winien czuć się wezwany w sumieniu do wspierania potrzebujących.

Punkty 9, 10, 11 i 12 orędzia mogą szczególnie zainteresować przedsiębiorców. Prezentują panoramę zagadnień dotyczących handlu, finansów i znaczenia lokalnych inicjatyw gospodarczych, które wpływają na życie gospodarcze całego współczesnego świata. Dlatego poniżej przytaczamy je w pełnym brzmieniu.

Na zakończenie orędzia na najbliższy Światowy Dzień Pokoju Papież apeluje do chrześcijan i wszystkich ludzi dobrej woli o otwarcie serca na potrzeby ubogich. Podkreśla raz jeszcze, że „zwalczanie ubóstwa jest drogą do pokoju”.

opracowanie na podstawie serwisu Radia Watykańskiego


Fragmenty Orędzia na XVI Światowy Dzień Pokoju

9. W dziedzinie handlu międzynarodowego i transakcji finansowych zachodzą dziś procesy, które obiecują pozytywne zjednoczenie ekonomii, przyczyniając się w ten sposób do polepszenia ogólnych warunków; lecz istnieją również procesy temu przeciwne, które dzielą i marginalizują narody, stwarzając niebezpieczne przesłanki do wybuchu wojen i konfliktów. W dziesięcioleciach następujących po drugiej wojnie światowej międzynarodowy rynek dóbr i usług wzrósł w sposób nadzwyczajnie szybki, z bezprecedensową dynamiką. Duża część światowego rynku zainteresowana była krajami od dawna uprzemysłowionymi, ze znaczącym dodatkiem wielu krajów, które się wyłoniły i zyskały na znaczeniu. Są jednak inne narody o niskim dochodzie, które wciąż jawią się jako poważnie marginalizowane, gdy chodzi o przepływy handlowe. Ich wzrost negatywnie odczuł zarejestrowany w ostatnich dziesięcioleciach szybki spadek cen produktów podstawowych, które stanowią prawie całość ich eksportu. W tych krajach, w dużej części afrykańskich, zależność eksportu produktów podstawowych w dalszym ciągu stanowi silny czynnik ryzyka. Chciałbym tu wznowić apel, aby wszystkie kraje miały te same możliwości dostępu do światowego rynku, unikając wyłączania i marginalizacji.

10. Podobną refleksję można przeprowadzić w odniesieniu do dziedziny finansów, która stanowi jeden z podstawowych aspektów fenomenu globalizacji, dzięki rozwojowi elektroniki i polityce liberalizacji przepływów pieniężnych pomiędzy różnymi krajami. Najważniejsza obiektywnie funkcja finansów, to jest długoterminowe wspieranie możliwości inwestycji, czyli rozwoju, okazuje się dzisiaj jak nigdy krucha: ulega negatywnym impulsom w systemie wymiany finansowej – na poziomie narodowym i globalnym – opierającym się na logice krótkoterminowości, która dąży do wzrostu wartości aktywów finansowych i koncentruje się na technicznym różnymi formami ryzyka. Również obecny kryzys pokazuje jak działalność finansowa jest czasami kierowana logiką czysto własnego interesu i pozbawioną troski, na dłuższą metę, o dobro wspólne. Spłaszczenie celów globalnych operatorów finansowych w krótkim terminie ogranicza zdolność finansów do realizowania funkcji pomostu pomiędzy teraźniejszością i przyszłością, dla podtrzymania tworzenia nowych możliwości produkcji i pracy w długim okresie. Spłaszczona finansowość w krótkim i bardzo krótkim terminie staje się niebezpieczna dla wszystkich, nawet dla tego, kto potrafi osiągnąć z niej korzyści podczas trwania faz euforii finansowej.

11. Z tego wszystkiego wynika, że walka z ubóstwem wymaga nie tylko pomocy gospodarczej czy zasilania produkcji, ale przede wszystkim wsparcia na poziomie prawnym, aby zostały ujednolicone regulacje legislacyjne państw ubogich i by skutecznie określały ramy prawne ekonomii. Walka ta wymaga ponadto pomocy w tworzeniu sprawnych i efektywnych instytucji, jak też pomocy w zwalczaniu przestępczości i budzeniu kultury prawa. Jeśli aktywność ekonomiczna potrzebuje sprzyjających warunków do rozwoju, nie znaczy to, że można odwrócić uwagę od problemów dochodu. Choć słusznie zostało podkreślone, że wzrost dochodu pro capite nie może być absolutnym celem działalności polityczno-ekonomicznej, nie można jednak zapominać, że stanowi on ważne narzędzie do skutecznej walki z głodem i skrajnym ubóstwem. Z tego punktu widzenia należy wyzbyć się iluzji, że polityka czystej redystrybucji istniejącego bogactwa może definitywnie rozwiązać problem. W nowoczesnej bowiem ekonomii wartość bogactwa zależy od możliwości wytworzenia dochodu obecnie i w przyszłości. Tworzenie wartości jawi się więc jako nieunikniony warunek, który trzeba brać pod uwagę jeśli się chce walczyć z ubóstwem materialnym w sposób skuteczny i trwały.

12. W końcu postawienie na pierwszym miejscu ludzi ubogich niesie z sobą konieczność, by aktorzy rynku międzynarodowego zachowali odpowiednie miejsce dla właściwej logiki ekonomicznej, a aktorzy instytucjonalni dla właściwej logiki współdziałania, która dowartościowuje lokalne i międzynarodowe społeczeństwo cywilne. Same organizmy międzynarodowe uznają dziś jak cenne i korzystne są inicjatywy gospodarcze lokalnych administracji mające na celu wsparcie i przywrócenie na łono społeczeństwa tych grup ludności, które są często poniżej progu skrajnego ubóstwa, a równocześnie trudno do nich dotrzeć z urzędową pomocą. Historia rozwoju gospodarczego XX wieku uczy, że dobra polityka rozwojowa jest zawierzona odpowiedzialności ludzi i tworzeniu pozytywnych synergii pomiędzy rynkami, społeczeństwem cywilnym i państwami. Szczególnie społeczeństwo cywilne ma decydującą rolę w każdym procesie rozwoju, ponieważ rozwój jest zasadniczo zjawiskiem kulturowym, a kultura rodzi się i rozwija w środowiskach cywilnych.

Pełny tekst orędzia