Przed tygodniem zakończyła się kolejna kajakowa wyprawa TALENTU. Po wielu latach spływów organizowanych po Nidzie, tym razem wybrano rzekę Czarną w rejonie Staszowa. Dwadzieścioro uczestników spływu wyruszyło z Rytwian do Połańca. Warunki panujące na rzece wymusiły połączenie marszu i pływania na kajakach. Ze względu na niski stan wody pierwsze trzy kilometry pokonane zostały w większości pieszo. Kiedy zwiększyła się głębokość wody, pojawiły się kolejne przeszkody. Rzekę tarasowały drzewa powalone przez bobry i śmieci naniesione podczas niedawnej powodzi. Uczestnikom spływu towarzyszyło przekonanie, że lokalne władze słabo dbają o turystykę i promocję regionu. A szkoda, bo rzeka Czarna jest bardzo malownicza i czysta, skoro żyją w niej niezwykle rzadkie w Polsce minogi. Brzegi porośnięte są różnorodnymi drzewami, których cień uprzyjemnia wiosłowanie w upalne dni i warto, aby więcej turystów tutaj trafiało.
Po ośmiu godzinach uczestnicy spływu dotarli na nocleg do Pustelni Złotego Lasu w Rytwianach – dawnego klasztoru kamedułów. To miejsce jedyne w swoim rodzaju, przepełnione modlitwą i ponad 400-letnią historią. Dobrze się stało, że po dziesięcioleciach zapomnienia jest na nowo odkrywane i zagospodarowywane przez diecezję sandomierską. Księża pracujący w Rytwianach stworzyli wspaniały ośrodek, w którym można się modlić i odpoczywać w ciszy, pośród pięknego lasu.

Po niedzielnej Mszy Świętej przeżytej w pięknie zdobionym pokamedulskim kościele, uczestnicy rajdu udali się na zwiedzanie elektrowni w Połańcu. Wszyscy byli zaskoczeni, że można takie miejsce zwiedzić. Przewodnik odsłaniał tajniki produkcji prądu, chłodzenia i wygaszania poszczególnych bloków, dowozu biomasy i węgla, oczyszczania spalin i pozyskiwania z nich cennych pierwiastków. Wizyta niezwykle pouczająca.
Tegoroczna wiosenna wyprawa TALENTU okazała się najtrudniejszą z dotychczasowych ze względu na wysiłek fizyczny podczas spływu i nieustające ataki komarów, ale nikt z uczestników nie żałuje przyjazdu i wyniesionych wrażeń. Najpiękniejszy był widok rodziców z dziećmi i świadomość, że budują rodzinne relacje.