Wielki tłum, który przybył na święto, usłyszawszy, że Jezus przybywa do Jerozolimy, wziął gałązki palmowe i wybiegł Mu naprzeciw.

Zadziwiający jest finał publicznej działalności Pana Jezusa. Po okresie entuzjazmu tłumów spowodowanym różnorodnymi cudami nadchodzi etap konfliktu z faryzeuszami i arcykapłanami. Dochodzi do tego, że ci ostatni nie kryją swojego zamiaru, ażeby odebrać Mu życie. Zanim ten plan uda się im zrealizować, jerozolimski tłum wita Jezusa z entuzjazmem. Oto zapowiadany Mesjasz wkracza do Świętego Miasta.

Ale tu następuje etap ostatni, realizacja planu eliminacji Syna Bożego spośród ludzi. Zapowiadane królowanie z Jego strony urzeczywistni się na haniebnym krzyżu i w straszliwej śmierci. Jego droga jest prosta. On wie, ku czemu idzie i jak się wszystko skończy. Nie ma złudzeń, że mesjaństwo zrealizuje się na sposób Niedzieli Palmowej. On wie, że Go czeka krzyż i życie oddane za ludzi.

A to, że ludzie potrafią się zmieniać od zachwytu i podziwu po pogardę i chwytanie za kamienie, aż do wołania „ukrzyżuj Go”, to już jest ludzka sprawa, w której trzeba robić wszystko, żeby nie wziąć udziału, a patrzeć nieustannie na krzyż, który jest zwycięski i zamienia się w pusty grób.

 

Czytania mszalne na Niedzielę Palmową:

Ewangelia według św. Jana 12,12-16

 

Wielki tłum, który przybył na święto, usłyszawszy, że Jezus przybywa do Jerozolimy, wziął gałązki palmowe i wybiegł Mu naprzeciw.