W pogoni za szczęściem człowiek zawsze chce, żeby było lepiej. Żyje nadzieją jutra, czeka na świat piękniejszy i wspanialszy.

Paradoksalnie, im wspanialsze ideały, tym trudniejsza realizacja. Najbardziej niebezpieczni są ci, którzy najgłośniej zwalczają wszelkie niesprawiedliwości. Zamiast nowego świata, widzimy stare gruzy. Spalony majątek, zburzone mosty między ludźmi, człowiek, który odszedł w cierpieniu…

On zaś przyszedł niepozornie, dyskretnie, inaczej, niż tego oczekiwali. Nowy Człowiek. Wybrał drogę od początku, od Dziecka.

Świat się zepsuł (nie pierwszy i nie ostatni raz). Lecz człowiek się naprawił: Istotnie, Syn Boży stał się człowiekiem, aby uczynić nas Bogiem. Te słowa św. Atanazego prowadzą nas do betlejemskiej stajenki, abyśmy odkryli drogę cudownej przemiany.

Życzę Ci, abyś z każdym dotknięciem Boga, rodził się na nowo. Aby zapłonął w Tobie ogień Jego Miłości.

ks. Przemek SCJ w imieniu

Duszpasterstwa Przedsiębiorców TALENT