– To się na pewno nie uda! Właściwie nigdy nam nic nie wychodzi! Po prostu mamy pecha i tyle! – stwierdzają pracownicy działu sprzedaży.
– Skąd takie ponure wnioski? Skąd taki pesymizm? – zastanawia się kierownik.
– Bo nie wierzę, że to mogłoby wypalić – mówi pierwszy.
– Czy na tym rynku w ogóle coś może się zmienić? – pyta drugi.
– Przecież wszystko już było! – dodaje trzeci.
– Wciąż trudności i przeszkody…
– Przetargi…
– Korupcja…
– To są bariery nie do pokonania… – przekrzykuje jeden drugiego.
– Panowie, przestańcie narzekać! – ucina dyskusję kierownik – To nie prawda, że wszędzie jest korupcja! Tak mówią ci, którzy próbują usprawiedliwić brak działania ze swojej strony. Więcej wiary! Mamy świetny produkt, coraz większe doświadczenie! Do pracy więc! To musi się udać!
***
Chciałabym jednak zauważyć, że samo na pewno nic się nie uda. Aby zrealizować swoje plany, musimy chcieć, ba, musimy wierzyć! Wtedy być może nie za pierwszym, ale za drugim, trzecim, kolejnym razem dobrniemy do celu. Konsekwencja jest podstawą skutecznego działania. Natomiast ambitne zadania mobilizują do wysiłku i dają całkiem sporo satysfakcji. Oczywiście pod warunkiem, że jesteśmy przekonani, iż są one dla nas osiągalne. To taka spirala: chcę i wierzę – więc daję z siebie wiele – działam konsekwentnie i w końcu… Co za szczęście! Jednak czy aby na pewno jest to szczęście? A może jest to coś, co wypracowaliśmy, borykając się z trudnościami i przeszkodami nie do przezwyciężenia?
Zostaw komentarz