Niedziela
„Niedziela”, edycja ogólnopolska, 19/2007, str. 34


Alicja Dołowska
Ogólnopolską Pielgrzymkę Robotników do św. Józefa, patrona ludzi pracy, Solidarność Regionu Wielkopolska Południowa zorganizowała 1 maja już po raz piętnasty. W bazylice mniejszej pw. św. Józefa w Kaliszu, gdzie znajduje się słynący łaskami obraz Świętej Rodziny – od najdawniejszych czasów zwany też obrazem św. Józefa – jak co roku, zjawiły się poczty sztandarowe i delegacje Solidarności z całego kraju. Był wiceprzewodniczący NSZZ Solidarność Maciej Jankowski, który do Kalisza pielgrzymuje od piętnastu lat. Górnicy, marynarze, kolejarze, hutnicy, stoczniowcy, pocztowcy, pracownicy służby zdrowia, rzemieślnicy, delegacje zarządów regionów i związków patriotycznych – ubrani w galowe mundury – wypełnili szczelnie całą świątynię.
Tegoroczna pielgrzymka miała jednak wymiar wyjątkowy. Była bowiem jednocześnie pierwszą Pielgrzymką Przedsiębiorców i Pracodawców, którzy również jako ludzie pracy modlili się w tym dniu wspólnie z robotnikami o dobre relacje między pracodawcami a pracownikami. Tę pierwszą pielgrzymkę zorganizowało Duszpasterstwo Przedsiębiorców i Pracodawców „Talent” i koordynator duszpasterstwa – ks. Grzegorz Piątek, sercanin. Nabożeństwo poprzedził odczyt ks. prof. Władysława Majkowskiego z Uniwersytetu Stefana Wyszyńskiego: „Przedsiębiorstwo jako dobro wspólne”, wygłoszony w Domu Pielgrzyma, nawiązujący do nauki społecznej Kościoła. To tam pracodawcy odmówili modlitwę, prosząc Boga o wsparcie w chwilach pokus i zwątpienia. „Niech Jego miłość tak napełnia moje serce, by nie zakorzeniły się w nim chciwość, chęć oszustwa, pokusa do osiągnięcia niegodziwego zysku! Niech nie pozwoli mi nigdy obciążyć się ludzką krzywdą!” – modlili się pracodawcy.
Znamienne i ważne to słowa w sytuacji, gdy z Polski za chlebem, wyższymi płacami, możliwością zawodowego awansu emigrują tysiące ludzi, a pracodawcom mimo wysokiego bezrobocia zaczyna brakować rąk do pracy. Gdy płaca minimalna nie pozwala na zapewnienie egzystencji i utrzymanie rodziny. Tuż przed pielgrzymką wstrząsnął społeczeństwem protest w koreańskiej fabryce LG Electronics w Biskupicach Podgórnych. 150 pracowników zmuszanych do dziesięciogodzinnej pracy za 1000 zł miesięcznie opuściło w proteście firmę, domagając się szacunku dla człowieka i cywilizowanych warunków zatrudnienia. Wielu dostało wymówienia, bo sprzeciwiło się XXI-wiecznemu niewolnictwu, odwożeniu karetkami pogotowia z zakładu do szpitala wycieńczonych pracą ludzi.
Do tych wzajemnych relacji, w które wpisane są naturalne napięcia i konflikt interesów, nawiązał w swojej homilii biskup kaliski ks. prof. Stanisław Napierała. Przypominając postać św. Józefa cieśli, który prowadząc mały zakład rzemieślniczy, był pracodawcą zarówno dla siebie, jak i dla Jezusa, biskup powiedział, że nie wolno zapominać, iż przedsiębiorcy i robotnicy są wobec siebie braćmi i siostrami, ponieważ są dziećmi Boga. Wiara powinna ich jednoczyć, wskazywać moralne wybory, kształtować postawy wobec siebie, ponieważ są chrześcijanami. A jednocześnie jako partnerzy w pracy są na współpracę ze sobą skazani, bo żadne przedsiębiorstwo nie może istnieć bez pracodawcy ani pracowników. Tłumaczył, że trzeba, aby wiara się w nas odrodziła, gdyż wtedy relacje między przedsiębiorcami a robotnikami będą kształtować się w duchu rodzinnym. – To nie marzenie, lecz możliwa rzeczywistość – przekonywał biskup kaliski.
Pięknym i tradycyjnym już obyczajem tego 1-majowego nabożeństwa było łamanie się wiernych chlebem, jako wspólnie wypracowanym dobrem, w myśl zasady międzyludzkiej solidarności. Wśród darów ołtarza, jakie złożyła Solidarność, znalazł się m.in. relikwiarz, w którym przechowywane będą relikwie bł. Edmunda Bojanowskiego. Modlono się również o szybkie wyniesienie na ołtarze Jana Pawła II, kard. Stefana Wyszyńskiego i ks. Jerzego Popiełuszki. Robotnicy odmówili Akt Zawierzenia św. Józefowi, prosząc o opiekę w miejscach pracy, nad rodzinami, zwłaszcza o strzeżenie przed ich rozbiciem, głodem, utratą pracy i mieszkania. Robotnicy prosili też o to, by Solidarność na nowo stała się płomieniem nadziei na pokonanie własnej niemocy i szansą na przezwyciężenie beznadziejności dnia dzisiejszego. Po zakończeniu Mszy św. wierni, śpiewając „Barkę”, przeszli procesją pod pomnik Jana Pawła II i złożyli kwiaty.
Potem była majówka i pyszna grochówka. Radosny nastrój podkreślała orkiestra „Free Brass Band”.
Artykuł na stronie Niedzieli