Andrzej Dubyk

W trakcie kwietniowej wizyty w Stanach Zjednoczonych Ameryki Benedykt XVI jako trzeci papież, po Pawle VI i Janie Pawle II, odwiedził siedzibę Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku. Szczególnym motywem jego wystąpienia przed Zgromadzeniem Ogólnym tej organizacji była przypadająca w tym roku 60. rocznica ogłoszenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.

Ojciec Święty podkreślił ogromne zasługi ONZ, która troszczy się o pokój, poszanowanie godności osoby, współpracę i pomoc humanitarną. Musi jednak stawić dzisiaj czoło nowym wyzwaniom i określić naturę swoich działań. Dlatego Benedykt XVI przypomniał dawną zasadę prawa międzynarodowego, a mianowicie zasadę odpowiedzialności za ochronę, która dziś nabiera szczególnego znaczenia. „Pierwszorzędnym obowiązkiem każdego państwa jest chronić ludność przed poważnym i systematycznym naruszaniem praw człowieka, jak również przed skutkami kryzysów humanitarnych, których podłożem są przyczyny naturalne bądź działalność człowieka. Gdy dochodzi do sytuacji, w których państwa nie są w stanie zapewnić takiej ochrony, wówczas wspólnota międzynarodowa ma obowiązek zastosować środki prawne przewidziane w Karcie Narodów Zjednoczonych i przez inne narzędzia międzynarodowe.”

Druga istotna papieska wskazówka dla działań ONZ wiązała się z rocznicą uchwalenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. „Prawa człowieka – mówił papież – coraz częściej są przedstawiane jako wspólny język i etyczne podłoże relacji międzynarodowych. Podobnie jak ich uniwersalność, również ich niepodzielność i wzajemna zależność są gwarancją ochrony godności człowieka.” Nie można jednak zapominać, że mają one swój fundament w prawie naturalnym, które może być odczytane w sercu każdego człowieka. Inaczej grozi im relatywizacja i zaprzeczenie ich uniwersalności. Propagowanie właściwie rozumianych praw człowieka to – w opinii Benedykta XVI – najskuteczniejsza droga do usunięcia nierówności społecznych i zapewnienia bezpieczeństwa poszczególnym narodom. Następnie przestrzegł przed niebezpieczeństwem nowej interpretacji podstaw Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, a w konsekwencji zniszczenia ich wewnętrznej spójności. Deklaracja nie może być stosowana w sposób stronniczy, bądź selektywnie – „poprzez wybory, które grożą zaprzepaszczeniem jedności osoby ludzkiej, a zatem zagrażają niepodzielności jej praw”. Dlatego trzeba odrzucić współczesne tendencje do rozumienia prawa wyłącznie jako rezultatu rozporządzeń legislacyjnych bądź decyzji poszczególnych władz. Prawo nie może być oderwane od wymiaru etycznego i racjonalnego, który stanowi jego podstawę i cel. „Powszechna Deklaracja w istocie potwierdziła jeszcze raz z mocą przekonanie, że poszanowanie praw człowieka jest owocem przede wszystkim niezmiennej sprawiedliwości, która również nadaje wiążącą moc międzynarodowym proklamacjom.”