Czynić rzeczy niemożliwe mogą tylko ludzie wielcy. Tak stwierdził Jan Lechoń w wierszu pt. „Do Wielkiej Osoby” poświęconym Józefowi Piłsudskiemu. Do jego myśli warto nawiązać w dniach, kiedy wspominamy i świętujemy powrót polskiego państwa na polityczną mapę Europy. Dokonała się, z ludzkiego punktu widzenia, rzecz niemożliwa. Po 123 latach odradza się państwo, którego już nigdy miało nie być, bo tak zadecydowali potężni wrogowie Polski. Zadziwia, iż myśl o niepodległości przetrwała i w odpowiednich warunkach została wcielona w życie dzięki takim gigantom myśli i czynu jak: Józef Piłsudski, Roman Dmowski, Ignacy Jan Paderewski, Wincenty Witos czy Wojciech Korfanty.
Skuteczne działanie wspomnianych Ojców Niepodległości nie odbywało się jednak w społecznej próżni. Nie dałoby efektu bez wsparcia i zaangażowania bezimiennych bohaterów niepodległości, którzy zachowali marzenie o wolności, niezależności i możliwości kształtowania życia narodowego. Co więcej, znaleźli w sobie dość siły, męstwa i wiary, by zaangażować się w tworzenie państwa od podstaw. Wielcy liderzy i wizjonerzy znaleźli wsparcie rodaków, którzy dysponowali wiedzą, doświadczeniem i kapitałem, a także przedsiębiorczością, bez której nie udałoby się zbudować fundamentów państwa, które przez ponad wiek nie istniało. Na różnych polach czynili rzeczy niemożliwe. Scalając w jeden organizm państwowy tereny podlegające przez dziesięciolecia trzem zaborcom, wykazali niezwykłą pomysłowość, pracowitość, ofiarność i zaangażowanie. Te cnoty zostały wcześniej wypracowane i stały się najcenniejszym kapitałem nowego państwa, bez którego samo polityczne działanie nie dałoby trwałego efektu.
W setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości trzeba się cieszyć i dziękować Bogu, ale należy też stawiać sobie pytania o jakość naszego życia społecznego w różnych jego wymiarach. Zwróćmy uwagę na jedną tylko kwestię, na uczciwość. Mamy z nią problem przy płaceniu podatków, przy realizacji umów i zobowiązań (niewypłacanie należności za wykonane prace), a w ostatnich kilkunastu dniach okazało się, że jest przyzwolenie na posługiwanie się kłamstwem, by wymóc podwyżki wynagrodzeń. Rodzi się pytanie o fundamentalnym znaczeniu dla naszej przyszłości: na jakich zasadach chcemy oprzeć życie społeczne? Kłamstwo, obojętność na ludzką krzywdę czy egoizm nie zbudują przyszłości. Polska po stu latach od odzyskania niepodległości wciąż potrzebuje ludzi sumienia, ludzi, którzy będą wiarygodni i kompetentni, niezależni w swoim zachowaniu dzięki wartościom moralnym i prywatnej własności. Jeżeli znajdą się tacy ludzie i znajdą odpowiednie wsparcie, to Pan Bóg znowu pozwoli czynić rzeczy niemożliwe.